Numeracja linii - "rodziny" numerĂłw

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

Awatar użytkownika
groov
Posty: 341
Rejestracja: 10 gru 2006, 2:54
Lokalizacja: Dolny Mokotów

Post autor: groov » 14 wrz 2007, 7:57

patryk148 pisze:to ja proponuje parzyste po stronie pragi, a nieparzyste po stronie lewobrzeżnej, a przez most z koncówka XX0 i XX5. Natomiast środkowa liczba wyszczególniała by dzielnice. taka reforma mogla by byc wprowadzona na liniach okresowych zwykłych i przyspieszonych bo ich jest niewiele. bo zmian linii zwyklych nie widze.

:)
To byś miał niezłe jajo, bo po prawej stronie Warszawy jest tylko 509 które nie zmierza do lewej części. A jak byś to rozwiązał jak przez mosty w Warszawie przejeżdża multum linii przyspieszonych. 17 linii przyspieszonych przebywa mosty. Podejżewam że taka numeracja skończyła by się na 585 :D
The fire, baby. It'll burn us both. There's no place in this world for our kind of fire. My warrior woman. My Valkyrie. You'll always be mine.
Always
...and never.

zap
Posty: 27
Rejestracja: 21 sty 2006, 0:48
Lokalizacja: Bródno-Podgrodzie

Post autor: zap » 29 lis 2007, 11:01

Witam po dłuższej przerwie. Chciałem zwrócic uwagę na pewne zagadnienie, które jest niesłusznie- uważam- pomijane.
Otóż chodzi o numerację nowych linii. Obecnie w nadawaniu numerów nie ma żadnej logiki, jedynie stara sie dawać numer jak najniższy. Moim zdaniem nie to powinno być priorytetem. Znacznie ważniejsze jest przyporządkowanie numerów do konkretnych rejonów miasta, tak by nie było sytuacji, że dany numerek zalicza rejony w różnych częściach miasta. Jest to ważne ze względu na charakter miasta, gdzie znaczny procent stanowi tak zwany element napływowy- ludzie z innych miejscowości przyjeżdżający tu na pewein dłuższy okres pracować i uczyć się, a także ludzie będący tu okresowo dość krótko- na konferencjach, zjazdach, zebraniach zarządów, przelotem w drodze w dalszą podróż- ale dość regularnie, co jakiś czas.
Pomimo iż komunikacja ma przede wszystkim służyć mieszkańcom Warszawy, nie może też zniechęcać przyjezdnych do korzystania z niej czy zachęcać ich do jazdy własnym samochodem. Niestety to się robi, nierzadko nieświadomie. Sytuacja w której co ruszenie zmienia sie trasy lini jest może częściowo usprawiedliwiona ze względu na rozwój miasta (częściowo- gdyż np. nie wolniej rozwijający się od W-wy Budapeszt ma znacznie stabilniejszy układ komunikacyjny, ale zaraz ktoś powie że węgierska stolica ma od kilkudziesięciu lat trzy linie metra, więc ucinam dyskusję) ale niestety fakt bezsensownej numeracji już usprawiedliwiony nie jest.
Przykłady-
nowo utworzona linia 516- aż prosi sie nadać numer 518, który niedawno obowiązywał na Tarchominie, zwłaszcza że pewna marszruta linii jest podobna. A tu, o zgrozo, nadano numer kojarzący się z Bielanami.
kolejny- niedawno zlikwidowana 524- wkrótce jako zapomoga dla E4 będzie zapewnie realizować sie na Tarchominie, zamiast zostawić ten numer na ewentualne przeobrażenie 414 z Bródna.
Proszę sobie wyobrazić sytuację, gdy mieszkaniec Warszawy wraca np. po dwuletnim kontrakcie z Niemiec, wsiada na Placu Wilsona do 524 i zamiast na planowane Bródno dociera na Tarchomin. Sytuacja na Zachodzie nie do przyjęcia. Wydaje sie to tym bardziej dziwne, bo przecież konsekwencja w numeracji lini nic nie kosztuje- pardon, kosztuje czyjeś logiczne myślenie.
Jest przecież rezerwa około 70 propozycji (528-599) dla linii przyśpieszonych, około 100 dla zwykłych (odkąd linie zastępcze oznacza się jako Z pozostaje wolny i niewykorzystany zakres dwusetek). Jak sami myślicie, czy bardziej przyjazny jest system numeracji, gdzie linia jest kojarzona z osiedlem lub przynajmniej z częścią trasy, czy taki, gdzie za wszelką cenę nadaje się numer jak najniższy. Myślę, sądząc po reakcjach przybyszów z miast z bardziej stabilną numeracją linii (Kielce, Radom, Kraków) że jednak ten pierwszy.
Zapierdalacz

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8639
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 29 lis 2007, 11:22

zap pisze:Myślę, sądząc po reakcjach przybyszów z miast z bardziej stabilną numeracją linii (Kielce, Radom, Kraków) że jednak ten pierwszy.
:arrow: Generalnie się z Tobą zgadzam, ale ustosunkuję się tylko do wywołanego Radomia. Otóż tutaj nie ma tylu zmian polegających na kasowaniu i ponownym odradzaniu się linii. Do tej pory były tylko dwa takie przypadki, a reszta zmian polegała tylko na korektach tras (czasami dużych). A te dwa przypadki polegały właśnie na zapełnianiu istniejących luk w numeracji, niezależnie od trasy. Dwie wersje miała linia 19 i trzy wersje linia 20. Gdyby teraz planowano uruchomić nową linię, zapewne też dostałaby któryś z wolnych numerów: 19, 20, 22. Tak więc nie tylko Warszawa ma ten problem, aczkolwiek jego skala nie ma tu rzeczywiście porównania.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27750
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 29 lis 2007, 11:24

zap pisze:Bielanami.
kolejny- niedawno zlikwidowana 524- wkrótce jako zapomoga dla E4 będzie zapewnie realizować sie na Tarchominie, zamiast zostawić ten numer na ewentualne przeobrażenie 414 z Bródna.
Proszę sobie wyobrazić sytuację, gdy mieszkaniec Warszawy wraca np. po dwuletnim kontrakcie z Niemiec, wsiada na Placu Wilsona do 524 i zamiast na planowane Bródno dociera na Tarchomin.
Albo wsiada na Bródnie do 524 i ląduje zamiast na Wilsonie - na Narutowiczu.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories

Awatar użytkownika
Kleszczu
Stoi... Sofista?
Posty: 13046
Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
Lokalizacja: Nowe Włochy
Kontakt:

Post autor: Kleszczu » 29 lis 2007, 11:36

zap pisze:nowo utworzona linia 516- aż prosi sie nadać numer 518, który niedawno obowiązywał na Tarchominie, zwłaszcza że pewna marszruta linii jest podobna
516 jest/będzie skomunikowane z tramwajem linii 16 na Żeraniu - stąd numerek.
"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"

"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27750
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 29 lis 2007, 11:37

Obawiam się tylko, że to ma służyć temu, aby pasażer wiedział, jakiej linii tramwaj mu właśnie uciekł przez spóźnienie wynikłe z korków na Modlińskiej :D
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36957
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 29 lis 2007, 12:17

Może będzie skomunikowanie :D
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 29 lis 2007, 20:41

Fikander pisze:Obawiam się tylko, że to ma służyć temu, aby pasażer wiedział, jakiej linii tramwaj mu właśnie uciekł przez spóźnienie wynikłe z korków na Modlińskiej :D
może załapie się na następny? :D
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 29 lis 2007, 20:49

R-11 Kleszczowa pisze:516 jest/będzie skomunikowane z tramwajem linii 16 na Żeraniu - stąd numerek.
:O
A który normlany pierwszy lepszy pasażer to zauważy?
Dla niego to 516. 5xx - czyli linia przyspieszona. 16 to po prostu numer identyfikujący.
Obrazek

Awatar użytkownika
Kleszczu
Stoi... Sofista?
Posty: 13046
Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
Lokalizacja: Nowe Włochy
Kontakt:

Post autor: Kleszczu » 29 lis 2007, 21:38

Ryoga pisze:
R-11 Kleszczowa pisze:516 jest/będzie skomunikowane z tramwajem linii 16 na Żeraniu - stąd numerek.
:O
A który normlany pierwszy lepszy pasażer to zauważy?
Dla niego to 516. 5xx - czyli linia przyspieszona. 16 to po prostu numer identyfikujący.

Racja. Aczkolwiek idea jest słuszna i godna pochwały. Żeby jeszcze to w rozkładach było uwzględnione i aby media podawały taką informację... :roll:
"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"

"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 29 lis 2007, 22:02

To wtedy lepsza była by zamiast 5xx, Dxx - od dowozówka lub właśnie E16
I wtedy pasażer skupia sie na numerku 16 :)
Z drugiej strony paradoksem by było gdyby z 512 korzystali ci co chcą dostać sie do 21 :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Colony
Posty: 2932
Rejestracja: 05 sty 2006, 17:43
Lokalizacja: przychodzimy i dokąd zmierzamy?
Kontakt:

Post autor: Colony » 30 lis 2007, 10:48

Chodzi tylko o sugestię, że te wozy są skoordynowane... mimo wszystko wątpię, żeby się Tarchomin przekonał do czegoś co nie dowozi bezpośrednio do Centrum, albo do Wilsona.
(podpis tymczasowy zanim nie znajdę czegoś niebanalnego co was zbije z pantałyku)

Awatar użytkownika
person
(geograf)
Posty: 8996
Rejestracja: 15 gru 2005, 2:45
Lokalizacja: z szafy

Post autor: person » 30 lis 2007, 11:29

Colony pisze:żeby się Tarchomin przekonał do czegoś co nie dowozi bezpośrednio do Centrum,
Cała nadzieja w tych, którzy wolą jechać w bardziej ludzkich warunkach. Myślę, że nie będzie ich mało.

Andrzej
Posty: 1519
Rejestracja: 15 gru 2005, 22:11

Post autor: Andrzej » 30 lis 2007, 11:48

R-11 Kleszczowa pisze:
Ryoga pisze: :O
A który normlany pierwszy lepszy pasażer to zauważy?
Dla niego to 516. 5xx - czyli linia przyspieszona. 16 to po prostu numer identyfikujący.

Racja. Aczkolwiek idea jest słuszna i godna pochwały. Żeby jeszcze to w rozkładach było uwzględnione i aby media podawały taką informację... :roll:
Uważam, że rodziny linii dla zwykłego pasażera nic nie wnoszą i tworzą zbędne luki w numeracji.
Pomijam fakt, że niektórzy nie wiedzą do końca co dokładnie u nich jeździ..
Zasłyszałem ostatnio w tramwaju: " a do mnie jeździ pięćset jakieś tam, i sto dwadzieścia coś tam" - jak się potem okazało, mowa była o Międzylesiu.

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 01 gru 2007, 15:33

Rodziny linii nic nie wnoszą, bo od tej reguły jest tyle wyjątków, że nie można się połapać.
noidea

ODPOWIEDZ