Szamot pisze:Nie użylem tego sformułowania. Niemniej uważam, że historia świetnie pokazuje pewne machanizmy. Ludzie sie aż tak bardzo nie zmienili. Co do punktu dotyczącego informacji - jako jeden z przedstawicieli niezbyt lubianych gdzieniegdzie mniejszości społecznych, również mam okazję z niezłą dokladnością poobserwować co to jest i jak dziala manipulacja informacją. I nie przekonasz mnie, że tego zjawiska nie ma w Polsce.
Ok, z tym sformułowaniem nie było do ciebie, tak po prostu nadmieniłem, żeby mi nikt na przyszłość tym w głowę nie próbował przywalić
Sami ludzie się może nie zmienili, ale XX wiek - jego piekło a potem rewolucja społeczna - wygładził kanty ich postrzegania świata. Przeciętny człowiek potrzebuje dziś dużo mniejszego zaangażowania w wyznawaną ideę i dużo mniej zapalczywie reaguje w kontakcie z 'wrogiem' niż kiedyś. Idee towarzyszą codziennemu życiu, nie stanowią celu samego w sobie. Ta zmiana świadomościowa u człowieka zachodu jest nieodwracalna i w czasie pokoju (który już chyba, odpukać, permanentnie w zachodnim świecie się zakorzenił) nic jej nie nadgryzie. Jest to związane z życiową wygodą, a silne emocje nie są wygodne - dlatego musiały erodować.
Odnośnie informacji - oczywiście, że jej kontrola i manipulacje istnieją, i tego się uniknąć nie da; jej unikanie wiązałoby się dziś tylko z całkowicie zindywidualizowanym procesem informacji pozyskiwania, a tego się po prostu nikomu robić nie chce. Jednakże, istnieje taka możliwość, której na dodatek nie da się za bardzo ograniczyć, chyba że przy ogromnych środkach i w wielkim trudzie, który przeważnie nie wart jest świeczki, bo ludzie są zbyt sprytni. Do tego istnieje w mediach olbrzymia konkurencja i zamiana jej na monopol byłaby bardzo trudna, a zalepienie dziur, przez które przedostawałaby się z zewnątrz - jeszcze trudniejsze.
blinski pisze:Znowu chyba nadinterpretujesz moje słowa. Wierze, że mógł pojawic się tam z naiwności, ale czy sądzisz gdyby tam stanął jakikolwiek symbol świecki, ktokolwiek byłby władny rozpętać taka burzę? I drugie pytanie - czemu więc ona wybuchła i czemu z taką siłą?
Tak, np. symbol Polski Walczącej mógłby pełnić podobną rolę, gdyby się postarać
![;-) ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Ale oczywiście się zgadzam, że nic nie ma u nas takiej siły rażenia jak krzyż. Mimo to, przy całej jego mocy, aż tak silna by za niego mordować lub tym bardziej na jego bazie budować totalitaryzm w Polsce nie jest.