![:^o :^o](./images/smilies/eusa_liar.gif)
"Dobroci" dawniej i dziĹ
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
- Nieokiełznany
- Posty: 235
- Rejestracja: 19 lip 2011, 16:27
Ja pamiętam krówki mordoklejki... W żadnym sklepie ich nie widziałem od dłuższego czasu, nawet po monopolowych i delikatesach zacząłem chodzić i szukać. Narazie nigdzie nie znalazłem...bosman30 pisze:A kto pamieta stare Krówki mordoklejki i takie zielone dropsy,co się ssało razem z papierkiem opakowania bo takie klejące były
Jeśli masz na myśli te same dropsy, co ja teraz (takie w "tubie" w papierku i dodatkowo w środku w sreberku i które czasami nawet zębami trudno oddzielić jeden od drugiego), to one jak najbardziej istnieją, choć niekiedy ciężko jest je dostać. Produkuje coś takiego np. Goplana: http://e-szop.szczecin.pl/produkt,13724 ... etowe.htmlbosman30 pisze:i takie zielone dropsy,co się ssało razem z papierkiem opakowania bo takie klejące były
Były tak twarde jak stare Suchary Beskidzkie wydawane w wojsku,które najszybciej mozna było ułamac dopiero kolbą kałasznikowa.bepe pisze:Jeśli masz na myśli te same dropsy, co ja teraz (takie w "tubie" w papierku i dodatkowo w środku w sreberku i które czasami nawet zębami trudno oddzielić jeden od drugiego),
Operator Żurawia Wieżowego ![:-D :-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![:-D :-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26855
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Zdecydowanie polecam. Nie ma w ogóle konkurencji, nawet w Niemczech ciężko mi było znaleźć lepszy kefir.Jerzy Dąbczak pisze:Spróbuj kefiru Robico.Gronostaj pisze: Jeśli chodzi o jakość - dla mnie problem stanowi wynalezienie dobrego... kefiru. Większość jest jakaś taka mdła, gorzka, ma dziwną konsystencję.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Nawet w Niemczech? Zawsze wydawało mi się że na zachodzie jest cienko ze smakiem nabiału czy pieczywa. Co innego na wschód - dawno tak dobrego sera i śmietany jak parę dni temu na Ukrainie nie jadłem.
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26855
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Ja wiem? Soki owocowe czy napoje gazowane są na Zachodzie zdecydowanie lepsze, np. fanta zawiera więcej soku owocowego (przy czym tu jest dodatkowo zależność klimatyczna - tam, gdzie rosną pomarańcze, jest go jeszcze więcej). Nabiał także jest dobry - oczywiście, nie mleko, bo to jest kompletnie oderwane od krowy, ale np. sery szwajcarskie, holenderskie czy francuskie, mmm
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Wracając do tematu ,,Cycuszków Murzynki" (Choco Softies). Dziękuję Wam za pomoc, wczoraj w Lidlu nabyłem paczuszkę. To jest to, choć nie umieć powiedzieć czy na pewno wyglądają identycznie z tym co pamiętam
A dzięki informacjom z Waszych odpowiedzi udało mi się ustalić, ile lat minęło od kiedy je jadłem oraz jak trafiły w moje ręce.
Otóż jadłem je 20 lat temu! Czyli jak miałem 4 latka. Przywiozła je z Berlina moja mama, jak je zobaczyła i spróbowała, to sobie przypomniała i od razu powiedziała: ,,Jak byłam w Berlinie to kupiłam razem z jakimiś czekoladami i innymi słodyczami." Przez tyle lat pamiętałem o nich. Mogę śmiało powiedzieć, że to jest mój smak dzieciństwa![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Otóż jadłem je 20 lat temu! Czyli jak miałem 4 latka. Przywiozła je z Berlina moja mama, jak je zobaczyła i spróbowała, to sobie przypomniała i od razu powiedziała: ,,Jak byłam w Berlinie to kupiłam razem z jakimiś czekoladami i innymi słodyczami." Przez tyle lat pamiętałem o nich. Mogę śmiało powiedzieć, że to jest mój smak dzieciństwa
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ja tam nie mam żadnych smaków dzieciństwa, natomiast moi rodzice - owszem tak, ciągle wspominają, jak coś świetnie smakowało, gdy byli młodzi.
Nie to co teraz. Ale jeszcze o Frugo - to stare Frugo produkowała ta sama firma, co Bobofruty (dla młodych widzów - to były takie soki owocowe w szklanych butelkach dla dzieci), może dlatego tak niektórym smakował.
Za to wspominam często programy telewizyjne, których już nie ma, ale to nie ten temat. ![;-) ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![;-) ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![:smile: :smile:](./images/smilies/icon_smile.gif)
![;-) ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)