Zakup biletĂłw od kierowcĂłw i motorniczych
Moderator: JacekM
Nie twierdzę, że niedasię, ale wolałbym inwestować w prawdziwe biletomaty, a nie kasy fiskalne.MichalJ pisze:W formie wydruku/paragonika. Jak w PKS albo jak w tych nowych 'biletach pojazdowych' z automatu, o których pisała prasa.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Jeśli kierowca ma dostać kasę fiskalną (która kosztuje), to już lepiej kupić biletomaty (które są na pewno trochę droższe).MichalJ pisze: W formie wydruku/paragonika. Jak w PKS albo jak w tych nowych 'biletach pojazdowych' z automatu, o których pisała prasa.
Ewentualnie można zamówić prosty, mały biletomat z samą drukarką fiskalną i wrzutnikiem monet sprzedający bilety czasowe, dobowy i "pojazdowy", koszt pewnie byłby w granicach 2 dedykowanych kas fiskalnych.
To jak w twoim dasizmie to by miało wyglądać? Dyspozytor miałby mieć koder biletów i przy każdej dyspozycji ładować po 20 biletów dla brygady? Ile by to trwało? Kiedy byłby zdawany zysk z takich biletów i kto byłby odpowiedzialny (załóżmy, że kierowca pierwszej zmiany zgubiłby bilety albo wziął sobie pieniądze)?Łukasz pisze: Kolega z krainy niedasizmu?
A może bilety dawane razem z miesięcznym grafikiem każdemu z osobna? Po 15 na zmianę, razy liczba prac, razy dwa, z tego się robi dość spora sumka
A gdyby tu było przedszkole w przyszłości... Chyba nie sądzisz, że rzucę teraz wszystko i zacznę obmyślać system!px33 pisze:To jak w twoim dasizmie to by miało wyglądać? Dyspozytor miałby mieć koder biletów i przy każdej dyspozycji ładować po 20 biletów dla brygady? Ile by to trwało? Kiedy byłby zdawany zysk z takich biletów i kto byłby odpowiedzialny (załóżmy, że kierowca pierwszej zmiany zgubiłby bilety albo wziął sobie pieniądze)?Łukasz pisze: Kolega z krainy niedasizmu?
A może bilety dawane razem z miesięcznym grafikiem każdemu z osobna? Po 15 na zmianę, razy liczba prac, razy dwa, z tego się robi dość spora sumka
ŁK
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
A gdyby ta wersja "przejazdu jednorazowego" była ważna np przez dwie godziny i 10 minut, a nie przez równe dwie godziny od momentu skasowania, to byłaby to wystarczająca różnica? Wszak byłby to zupełnie inny bilet, więc może kosztować więcej.piotram pisze:To jest nadal "przejazd jednorazowy" i zapewne UOKiK bez problemu to podważy.Łukasz pisze:A nie może być tak, że bilety u kierowców są biletami "typu jednorazowego, przeznaczonego do przejazdu pojazdem, w którym bilet ten został zakupiony" - i kosztują np. 4zł?
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Nie, bo okaże się, że się ten bilet komukolwiek opłaca, a właśnie ma się nie opłacać, żeby nikt go nie chciał kupować w sytuacji innej, niż naprawdę kryzysowapiotram pisze:Albo zrobić z tego czasówkę, np. 90-minutową.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36869
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Łomatko, przecież wszystko już dawno wymyślono. Kierowcy - i tylko oni - powinni mieć wyłącznie jednorazówki, skoro nie dało się ich zlikwidować. W biletomatach, kioskach itp. - wyłącznie czasówki.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Tak jest np. w Łodzi, OIDP.Bastian pisze:Łomatko, przecież wszystko już dawno wymyślono. Kierowcy - i tylko oni - powinni mieć wyłącznie jednorazówki, skoro nie dało się ich zlikwidować. W biletomatach, kioskach itp. - wyłącznie czasówki.
Ciekawiej będzie w Zielonej Górze od 1 marca - najtańszy bilet bez jakichkolwiek ulg (w tym ustawowych, co mnie dziwi - nic, tylko czekać na pozwy z tego tytułu)...
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
A jak miałbym kupić jednorazówkę w sytuacji gdy autobus ma opóźnienie i kierowca nie ma obowiązku sprzedawać biletu ?Bastian pisze:Łomatko, przecież wszystko już dawno wymyślono. Kierowcy - i tylko oni - powinni mieć wyłącznie jednorazówki, skoro nie dało się ich zlikwidować. W biletomatach, kioskach itp. - wyłącznie czasówki.
W tym momencie żeby przejechać kilka przystanków nie wiedząc ile może to trwać muszę kupić czasówkę i nie wiedząc na jak długo mi starczy i czy dojadę na niej do celu. Kupując jednorazówkę mam pewność że czas nie wpłynie na koszt
Dodatkowym aspektem jest to że w firmach (np. budżetówka) rozliczają wyłącznie bilety jednorazowe i nikt Ci nie zwróci za czasówkę czy nawet za korzystanie z własnej WKM
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36869
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Co ci za różnica, jakiego biletu w tej sytuacji nie kupisz?cns80 pisze:A jak miałbym kupić jednorazówkę w sytuacji gdy autobus ma opóźnienie i kierowca nie ma obowiązku sprzedawać biletu ?
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Bastian pisze:Co ci za różnica, jakiego biletu w tej sytuacji nie kupisz?cns80 pisze:A jak miałbym kupić jednorazówkę w sytuacji gdy autobus ma opóźnienie i kierowca nie ma obowiązku sprzedawać biletu ?
Różnica jest taka że w tej sytuacji mogę jednorazówkę kupic wcześniej w kiosku, a w myśl "twojego planu" nie mógłbym tego uczynić, czyli nie miałbym w ogóle możliwości nabycia takiego biletu