Ważne. Bo umieszczenie w punkcie jakimś tam określenia "konieczne dla wózków elektrycznych" jest bezsensowne.fraktal pisze:Nieważne, niektórzy uprawiają akrobacje na rowerze, a nie znaczy to zaraz, że muszą to robić wszyscy. I lubić.
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
Dla mnie nie stanowi problemu, ale dla mojej Żony już bardziej. Zwłaszcza jak krawężnik jest nisko, kierowca stanie daleko od krawężnika, albo np. przystanek jest tak zrobiony, że wsiada się z poziomu jezdni (STACJA KRWIODAWSTWA w stronę Gocławia). "Śpieszenie z pomocą" współpasażerów przemilczę, bo nie są fabrycznym wyposażeniem autobusówBernard pisze: Lekkie podniesienie wózka z dzieciakiem nie stanowi większego problemu. Co innego niepełnosprawny.
Nigdy nie pojmowałem, co kieruje takimi bucami, że swoim zachowaniem muszą się jeszcze chwalić publicznie.plunio7 pisze: Kilka razy pytałem różnych takich, czy może im pomóc, nigdy nie chcieli. Jak osoba z wózkiem potrzebuje pomocy, niech sama o nią poprosi.
To a propos kogo?fik pisze:Nigdy nie pojmowałem, co kieruje takimi bucami, że swoim zachowaniem muszą się jeszcze chwalić publicznie.plunio7 pisze: Kilka razy pytałem różnych takich, czy może im pomóc, nigdy nie chcieli. Jak osoba z wózkiem potrzebuje pomocy, niech sama o nią poprosi.
Rozmowa chyba dotyczy zachowań pasażerów/ludzi, a nie kierowców. Jak jesteś pasażerem, to też wystarczy ci pomachać, żebyś pomógł?Pawel_ pisze:Wystarczy, że machnie mi ręką...
Kluczowe jest ustawienie busa względem krawężnika. Albo blisko by z krawężnika dało się wjechać do busa albo na tyle daleko by pomiędzy krawężnik a busa wózek mógł wjechać i potem do góry/dół. A i nieraz bywa tak, iż na wprost 2-gich drzwi trafia się słupek przystankowy z koszem na śmieci i tego nie sposób ominąć - ale tu w 100% krótka informacja do kierowcy i zawsze spotkałem się z sytuacją, iż zamknął drzwi, podjechał metr i ponownie otworzył (doświadczenie z Gocławka kier. Wiatraczna, gdzie zimą dodatkowo przeszkadzały górki śnieguKlawisz pisze:Dla mnie nie stanowi problemu, ale dla mojej Żony już bardziej. Zwłaszcza jak krawężnik jest nisko, kierowca stanie daleko od krawężnika, albo np. przystanek jest tak zrobiony, że wsiada się z poziomu jezdni (STACJA KRWIODAWSTWA w stronę Gocławia). "Śpieszenie z pomocą" współpasażerów przemilczę, bo nie są fabrycznym wyposażeniem autobusówBernard pisze: Lekkie podniesienie wózka z dzieciakiem nie stanowi większego problemu. Co innego niepełnosprawny.