Gwoli ścisłości, ta liczba obejmuje też przypadki, kiedy samochody trafiły na chodnik w wyniku wypadku na jedni (oraz rowerzystów na chodniku). Pieszych zabitych przez najechanie samochodu było 17. W każdym razie jest to z półtora rzędu wielkości więcej.No chyba że przejedziesz po chodniku by na nim zaparkować. 22 osoby w zeszłym roku tak zginęły.
Ścieżki i pasy rowerowe
Moderator: Wiliam
Nie jestem przekonany, czy częściej i odważniej. Raczej wydaje mi się, że jak kierowca łamie przepis, to wie jaki (i po co on jest), a rowerzysta po prostu go nie zna.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Chyba jeszcze więcej, bo śmiertelny wypadek pieszy-rower zdarza się raz na kilka lat.KwZ pisze: ↑07 paź 2018, 13:10Nie jestem przekonany, czy częściej i odważniej. Raczej wydaje mi się, że jak kierowca łamie przepis, to wie jaki (i po co on jest), a rowerzysta po prostu go nie zna.
Gwoli ścisłości, ta liczba obejmuje też przypadki, kiedy samochody trafiły na chodnik w wyniku wypadku na jedni (oraz rowerzystów na chodniku). Pieszych zabitych przez najechanie samochodu było 17. W każdym razie jest to z półtora rzędu wielkości więcej.No chyba że przejedziesz po chodniku by na nim zaparkować. 22 osoby w zeszłym roku tak zginęły.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Dość perfidna manipulacja statystyką jeśli porównujesz wypadki przy parkowaniu z całego kraju do wypadków rowerowych tylko w Warszawie. Nie mówiąc już o rzędzie wielkości skoro w Warszawie rowerzyści stanowią max 5% użytkowników dróg. W skali kraju mniej.kajo pisze: ↑07 paź 2018, 10:34No chyba że przejedziesz po chodniku by na nim zaparkować. 22 osoby w zeszłym roku tak zginęły.
https://www.transport-publiczny.pl/mobi ... 59769.html
W przypadku roweru mamy jeden taki przypadek na parę lat.
Nie wiem co jest nieprzepisowego w zatrzymywaniu się na zielonej strzałce? Oświecisz mnie?
Z tego co pamiętam, to rowerzyści w skali kraju zabili 5 osób w ciągu 20 lat! A w przypadku kierowców mówimy o 17 osobach rocznie!Sebastian pisze: ↑08 paź 2018, 18:49Dość perfidna manipulacja statystyką jeśli porównujesz wypadki przy parkowaniu z całego kraju do wypadków rowerowych tylko w Warszawie. Nie mówiąc już o rzędzie wielkości skoro w Warszawie rowerzyści stanowią max 5% użytkowników dróg. W skali kraju mniej.kajo pisze: ↑07 paź 2018, 10:34
No chyba że przejedziesz po chodniku by na nim zaparkować. 22 osoby w zeszłym roku tak zginęły.
https://www.transport-publiczny.pl/mobi ... 59769.html
W przypadku roweru mamy jeden taki przypadek na parę lat.
To że nikt tego nie robi, chyba że musi. Jeżdżąc na rowerze zdarza mi się hamować w ostatniej chwili średnio raz na 2 tygodnie.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Rzadko, że raz na 2 tygodnie ktoś próbuje mnie zabić, bo jedzie z 30 km/h w miejscu gdzie powinien stanąć i nie patrzy na innych?
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Biorąc pod uwagę, że policja nie traktuje potrącenia na chodniku jako nieustąpienie pierwszeństwa pieszego i tych wypadków nie ma w statystykach.
To problemem nie jest samo niezatrzymywanie się na strzałce tylko nieustąpienie pierwszeństwa. A to jednak dwie różne rzeczy. A raz na dwa tygodnie nie odchodzi od średniej ilości zajechań i wymuszeń przez rowerzystów jeśli jeździ ktoś codziennie po Warszawie.
Okolicznością łagodzącą dla kierowców jest fakt, że wiele przejazdów jest wyznaczanych bez zapewniania widoczności.
Mimo przepisu
A kilka miesięcy temu wyśmiano pomysł progów zwalniających przed przejazdami. Pojawiły się nawet głosy że to nielegalne...W przypadku gdy wzajemna widoczność nie jest zapewniona, należy zastosować środki spowalniające ruch rowerowy, tak aby wjazd na przejazd dla rowerzystów następował z niewielką prędkością.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27425
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Tak, setki tysięcy pieszych umierają rocznie w wypadkach, których nie ma w statystykach.
Ten przepis brzmi nieco inaczej.
Upsik.Przejazdy dla rowerzystów należy wyznaczać w miejscach zapewniających wzajemną widoczność rowerzystów i kierujących pojazdami, przede wszystkim na skrzyżowaniach dróg. W przypadku gdy wzajemna widoczność nie jest zapewniona, należy zastosować środki spowalniające ruch, tak aby prędkość rowerów i innych pojazdów była dostosowana do warunków widoczności.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Wielkie, pełne dramatyzmu słowa - trafione jak wypowiedzi niektórych polityków o rzekomo panującej obecnie dyktaturze. Mocne słowa warto zachować na odpowiednie sytuacje.
Nikt nie próbuje Cię zabić tylko po prostu popełnia mniej lub bardziej groźny błąd. Nie dramatyzuj tylko - tak jak do tej pory - nie ufaj nikomu i rozglądaj się uważnie. Jak każdy rozsądny człowiek.
Ja mówię o wszystkich wypadkach pieszy rower w Polsce. WSZYSTKICH, niezależnie od przyczyny.
Błąd polegający na tym, że nawet nie spojrzą tylko jadą, byle szybciej. Fajnie.BJ pisze: ↑09 paź 2018, 21:54Wielkie, pełne dramatyzmu słowa - trafione jak wypowiedzi niektórych polityków o rzekomo panującej obecnie dyktaturze. Mocne słowa warto zachować na odpowiednie sytuacje.
Nikt nie próbuje Cię zabić tylko po prostu popełnia mniej lub bardziej groźny błąd. Nie dramatyzuj tylko - tak jak do tej pory - nie ufaj nikomu i rozglądaj się uważnie. Jak każdy rozsądny człowiek.
Własnie o tym mówię, błąd popełniony przez rowerzystę albo naruszenie przepisu nikomu przy tym nie grożąc to ola boga rety. Ale jak robi to kierowca prawie cię przejedzie to nie dramatyzuj i powinieneś uważać na siebie, nie ufaj nikomu, ty jesteś najbardziej narażony, nie można ufać kierowcom, przecież muszą gdzieś parkować, przecież im się spieszy do domu, to tylko na chwilę, jakoś sobie przecież przejdziesz, może półtora metra chodnika nie zostało, ale się przeciśniesz bokiem.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Bla, bla, bla.
Jestem kierowcą, pieszym i w sezonie letnim również rowerzystą i naprawdę nie rozumiem co jest dziwnego w zwyczajnym uważaniu na każdego.
Dla mnie potencjalnie każdy kierowca to idiota nie potrafiący jeździć, rowerzysta podobnie a pieszy to ślepy samobójca. Polecam. Zwłaszcza jak jest się mniej chronionym użytkownikiem niż kierowca auta.
Jestem kierowcą, pieszym i w sezonie letnim również rowerzystą i naprawdę nie rozumiem co jest dziwnego w zwyczajnym uważaniu na każdego.
Dla mnie potencjalnie każdy kierowca to idiota nie potrafiący jeździć, rowerzysta podobnie a pieszy to ślepy samobójca. Polecam. Zwłaszcza jak jest się mniej chronionym użytkownikiem niż kierowca auta.
Ja się tu trochę wtrącę. Ciekawe, że jak rowerzyści mają wyznaczone na ścieżce rowerowej przejście dla pieszych (zebra), to większość rowerzystów nie przepuszcza pieszych, tylko prawie w nich wjeżdża, używając dzwonka, bo przecież to jest ścieżka rowerowa i rower ma pierwszeństwo. Moim zdaniem, powinny obowiązywać zasady podobne jak na jezdni, czyli pieszy się rozgląda, ale rowerzysta też powinien zwolnić i być gotowy do zatrzymania...
Jak jest zebra, to powinien ustąpić pierwszeństwa. Więc niezatrzymanie się jeszcze rozumiem. Natomiast dzwonek to gruba przesada...
Chociaż mnie na kursie uczono interpretacji, że pieszy na przejściu, na jezdni ma pierwszeństwo, a czekając na przejście jeszcze go nie ma.
Chociaż mnie na kursie uczono interpretacji, że pieszy na przejściu, na jezdni ma pierwszeństwo, a czekając na przejście jeszcze go nie ma.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36662
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Pieszy na jezdni zawsze ma pierwszeństwo, czemu więc służy malowanie przejść? ![:P :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
![:P :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Tak naprawdę pieszy oczekujący na przejście nie musi mieć "pierwszeństwa" w rozumieniu przepisów ruchu drogowego, wystarczy, powiedzieć, kierowca ma obowiązek się zatrzymać przed przejściem, nie powodując zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Mieli wprowadzić chyba taki zapis, ale posłowie w końcu się sprzeciwili i chyba nadal pozostało - pieszy na przejściu ma pierwszeństwo.KwZ pisze: ↑10 paź 2018, 11:09Jak jest zebra, to powinien ustąpić pierwszeństwa. Więc niezatrzymanie się jeszcze rozumiem. Natomiast dzwonek to gruba przesada...
Chociaż mnie na kursie uczono interpretacji, że pieszy na przejściu, na jezdni ma pierwszeństwo, a czekając na przejście jeszcze go nie ma.