A gdyby tak zlikwidować linie czerwone?
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
Ja obstawiam jako porządnie przyspieszone 525 i 411, nie 523.
Chociaż w pierwszej kolejności powinny to być te jadące najdalej, czyli 411, 502 i 514 (+525 w następnej kolejności). Ale to takie mieszanie kijkiem w przeręblu.
Berestecka dla 517 to ważny przystanek.
Chociaż w pierwszej kolejności powinny to być te jadące najdalej, czyli 411, 502 i 514 (+525 w następnej kolejności). Ale to takie mieszanie kijkiem w przeręblu.
Berestecka dla 517 to ważny przystanek.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27616
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Przyspieszone powinny być te, których obecnie nie da się łatwo zastąpić koleją, czyli 523 i 520, w dalszej kolejności 525 i 502 (pod warunkiem komasacji z 411).
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
To ostatnio trafiam na 90% odważnych.marcus pisze: ↑13 sty 2020, 9:14517 pomija Śmigłowca raz na kilka kursów, jak się trafi odważny kierowca. Żeby legalnie wjechać w zatokę trzeba przeciąć dwa pasy ruchu pod ostrym kątem, a mają na uwadze meksyk jaki tam panuje ja bym się nie odważył. A jadąc dołem i tak szybciej idzie prawy pas do jazdy na wprost którym jadą wszystkie autobusy.
Jeśli już, to 517 zyskuje przy pomijaniu RZS.
1. Berestecka musi zostać. To tak jakbyś chciał wywalić Rondo UE z 401/402/504, czy nawet Saską z 525...
2. Światła na Śmigłowca blokują w szczególności wjazd od strony Włoch. Tam potrzeba wydłużenia tej fazy kosztem wyjazdu ze Mszczonowskiej
Wszelakie dyskusje są kompletnie bezcelowe, jeśli nie określi się celu, który chce się zrealizować. Można wyrzucać losowe przystanki z losowych linii i jeszcze bardziej losowo zmieniać numery. Tylko co to ma dać...
Czy wtedy przy tak określonych założeniach minuta, a nawet może trzy, przy Śmigłowcach i Beresteckich jest istotna. Czy Torwar, Hoża i inne są istotne, czy łamią założenia.
Btw to może 187 zamienić z 517 numerkami w centrum, wtedy 187 wysłać na Torwar za 171, a 517 Trasą i Czerniakowską na Stegny?
Czy wtedy przy tak określonych założeniach minuta, a nawet może trzy, przy Śmigłowcach i Beresteckich jest istotna. Czy Torwar, Hoża i inne są istotne, czy łamią założenia.
Btw to może 187 zamienić z 517 numerkami w centrum, wtedy 187 wysłać na Torwar za 171, a 517 Trasą i Czerniakowską na Stegny?
ŁK
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26948
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Pomijanie Beresteckiej to jeden z głupszych pomysłów, jakie na forum przeczytałem, a jestem na nim od kilku miesięcy już.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
michael112 pisze: ↑12 sty 2020, 11:27
Pół biedy z tym dokładaniem przystanków, chodzi raczej o to (co było zdaje się ideą założenia tego tematu na forum) że jaki sens jest utrzymywać fikcję linii przyspieszonej która na całej swojej trasie pomija 2-3 przystanki - i czy nie lepiej dołożyć te 2-3 brakujące przystanki zmieniając oznaczenie i charakter linii na zwykłą. Kiedyś zdarzały się takie przypadki, vide F/518 na 125, M na 127 czy 501 na 151 (w dawnej relacji na Gocław).
518 to był rzeczywiście "genialny" pomysł. Dublował się od Ciepłowni Wola do Ronda Wiatraczna z linią tramwajową 26, ile to jest kilometrów? Albo 101 przemianowany z H, od Okęcia do Żerania FSO dublował się z tramwajem, ile to kilometrów?
Z mojego podwórka... W czerwcu 2007 roku ktoś miał jaja i w związku z przekierowaniem linii 125 przez Kasprzaka zlikwidowano przystanki Fort Wola i Reduta Wolska dla linii 408 i 506, różnicę można było poczuć od razu.
Albo zlikwidować przystanki dla linii 503 i E-2 i przywrócić ich świetność, na brak frekwencji nie będą narzekaćObecnie naprawdę większość linii przyspieszonych jest faktycznie pseudo-przyspieszona.
Mało tego. Ja kilka miesięcy temu zdziwiłem się jak okazało się że 2/3 istniejących na dzień dzisiejszy linii ekspresowych nadaje się do zamiany nie tyle na linię przyspieszoną, co na zwykłą. Mówię tu o E-1 i E-2. Pierwsza pomija chyba coś na Brazylijskiej i Wybrzeże Szczecińskie, druga - Sobieskiego, Tor Stegny i Kostrzewskiego.
Mógłby ktoś się w końcu odważyć i przejrzeć wszystkie linie przyspieszone i ekspresowe w mieście i coś z tym zrobić.
No nie wiem, masz tam masę innych linii jeżdżących jeden za drugim.Akurat wspomniana Nowoursynowska to dobra decyzja - chociaż przejścia dla pieszych są tam irytujące to brak postojów przyspieszonej trójcy utrudnia znacznie przesiadki i zmusza do spacerów z ZP Noskowskiego i z ZP Dolina Służewiecka..
Popieram. E2 spokojnie można zdjąć Czarnomorską, Mangalię (to nie jest linia jadąca na dworzec czy lotnisko więc uprzedzam uwagę, że pod zespołem hoteli nie będzie stawać), może nawet Dolną, natomiast Truskawiecką zrobić "na żądanie". *) A 501 "uzwyklić" i zwiekszyc częstotliwość w zamian za te trzy zabrane z E-2 przystanki bo obecnie na całej trasie pomija DWA przystanki. Co do 503 to zdejmować jej nie ma co za bardzo. Chyba że na Ursynowie.
*) w sumie jeszcze lepszym pomysłem by było zrobienie "na żądanie" wszystkich przystanków wszystkich linii z serii E- a może i nawet wszystkich czerwonych. Jakby to racjonalnie przeprowadzić jako "reformę zwiększającą prędkość komunikacyjną" i odpowiednio nagłośnić, ludzie by się bardzo szybko przyzwyczaili. Przecież nocne tak mają od zawsze i jakoś nikt nie płacze.
Doszliśmy w Polsce do stanu, że rozkład jazdy pociągów to jest coś,
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27616
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Myślę, że E-2 bez wspomnianych przystanków odzyska swoją dawną świetność.
Kursując co 20 minut na solówkach, jak odetniecie jej połowę popytu.
Kursując co 20 minut na solówkach, jak odetniecie jej połowę popytu.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26948
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
A teraz podaj, jaki procent zatrzymań na przystankach mają nocne, a jaką by miały te czerwone.Piottr pisze: ↑16 sty 2020, 12:01
*) w sumie jeszcze lepszym pomysłem by było zrobienie "na żądanie" wszystkich przystanków wszystkich linii z serii E- a może i nawet wszystkich czerwonych. Jakby to racjonalnie przeprowadzić jako "reformę zwiększającą prędkość komunikacyjną" i odpowiednio nagłośnić, ludzie by się bardzo szybko przyzwyczaili. Przecież nocne tak mają od zawsze i jakoś nikt nie płacze.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Niestety różnica byłaby znaczna. Obserwuję to u siebie na 414 na Szczęśliwickiej. Odkąd dodano warunkowy przystanek bardzo rzadko nie machają.
-
- Posty: 3046
- Rejestracja: 20 gru 2005, 16:02
- Lokalizacja: Korzysta z zespołów 3005, 3006, 3007
411, 502 i 525 powinny być przyspieszone choćby dlatego že są w stanie ominąć wiaduktem węzeł przy Płowieckiej. Swoją drogą, 411 powinno stracić Płowiecką także w stronę śródmieścia, bo jest możliwość skrętu wiaduktem na TS.
Może to też jest jakiś sposób, pozmieniać wszystkie czerwone na zwykłe ale powywalać im niektóre przystanki, puszczając estakadami gdzie się da ?
W sumie poniekąd 105 w stronę Jelonek już tak działa (kiedyś jeździło naokoło przez Ordona).
W zasadzie gdyby więcej linii omijało np. Rondo Zesłańców Syberyjskich górą to z pewnością byłoby korzystne.
W sumie poniekąd 105 w stronę Jelonek już tak działa (kiedyś jeździło naokoło przez Ordona).
W zasadzie gdyby więcej linii omijało np. Rondo Zesłańców Syberyjskich górą to z pewnością byłoby korzystne.
-
- Posty: 3046
- Rejestracja: 20 gru 2005, 16:02
- Lokalizacja: Korzysta z zespołów 3005, 3006, 3007
To by było mylące dla pasażerów. Od lat utarło się, że że linie zwykłe zatrzymują się na wszystkich przystankach mijanych po drodze, a nie każdy musi znać lokalizację poszczególnych wiaduktów w mieście.
I tak już zdarzają się przypadki że linia zwykła coś pomija (np. kiedyś na Górczewskiej pomijały Park Moczydło i Jana Olbrachta), ale jeśli nie wymuszają tego zasady ruchu drogowego to powinno się tego unikać jak tylko możliwe.
I tak już zdarzają się przypadki że linia zwykła coś pomija (np. kiedyś na Górczewskiej pomijały Park Moczydło i Jana Olbrachta), ale jeśli nie wymuszają tego zasady ruchu drogowego to powinno się tego unikać jak tylko możliwe.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27616
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Ciekawe, czy pasażerowie są zmyleni też tym, że 166 nie zatrzymuje się w ZP Most Poniatowskiego. Albo 141 przy Torwarze w stronę Witolina. Ja jednak mam wrażenie, że większość elementu przewozowego skleja fakt, że jeśli widzą jakiś przystanek z wysokości kilkunastu metrów na wiadukcie, to prawdopodobieństwo zatrzymania się na nim jest stosunkowo nikłe.
Inna rzecz, że gdyby ten węzeł nie był skrajnie groteskowych rozmiarów lotniskiem, to zatrzymywanie na nim absolutnie wszystkiego, co przejeżdża w pobliżu, byłoby oczywistą oczywistością.
Inna rzecz, że gdyby ten węzeł nie był skrajnie groteskowych rozmiarów lotniskiem, to zatrzymywanie na nim absolutnie wszystkiego, co przejeżdża w pobliżu, byłoby oczywistą oczywistością.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories